poniedziałek, 24 czerwca 2013

korespondencja z Lublina #4 street art vs szablon

nie, żebym jakoś antagonizował czy próbował wprowadzać teoretyczne ramy, ale na moje oko istnieje granica między pierwotnym, z lędźwi niemal wyrzucanym szablonem, a nieco bardziej wykoncypowanym, czasem wręcz przesublimowanym street artem

wiadomo, granice nieostre, zagadnienie dostępności środków etc.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz